Jak dobrze jeść i nie splajtować
Kolejny rok Polacy prześcigają się w pokazywaniu rachunków za posiłki, które opiewają na niebotyczne kwoty.
W wakacje do budżetu podchodzimy na większym luzie niż podczas całego roku, ale w czasach inflacji luz nie może być duży. Proponujemy sposoby pozwalające nie wydrenować nadmiernie kieszeni, ale i... nie głodować.
Rezerwacja
Porównajmy opcję ze śniadaniem i bez. Różnica pozwoli zorientować się, czy za tę kwotę zjemy na mieście. Śniadanie zazwyczaj jest wliczone w cenę w hotelach 4- bądź 5-gwiazdkowych, nie znaczy to jednak, że nie ma takiej opcji w tańszych kwaterach. Czasami „śniadanie kontynentalne”, które we Francji zawsze będzie skromne, w innych krajach okazuje się szczodrym bufetem.
Najtaniej wyjdzie zatrzymanie się w pokoju z dostępem do kuchenki. Dużymi udogodnieniami są czajnik, który pozwoli w pokoju zrobić kawę czy herbatę i maleńka lodówka. To rozwiąże problem śniadań i ewentualnie kolacji, a zakupy zrobimy w lokalnym spożywczaku bądź supermarkecie. W Polsce zawsze gdzieś blisko są Biedronka, Lidl, Polo, Żabka. Za granicą znajdziemy ich odpowiedniki.
Woda kluczowa, bo lato
Rozsądnym wyjściem jest zabranie ze sobą z domu butelki, którą podczas urlopu będziemy mogli wielokrotnie napełnić – od lotnisk i dworców kolejowych do popularnych miejsc turystycznych, gdzie warto rozejrzeć się za źródełkiem. To jest najtańsza woda, bo nie kosztuje nic.
Najdroższa jest ta, którą weźmiemy z hotelowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta