Piłkarz, który zasłużył na więcej
Jego gola dającego Polsce trzecie miejsce na mundialu 1982 pamiętają chyba wszyscy, którzy ten mecz oglądali. Odszedł piłkarz znakomity, może trochę skrzywdzony przez los.
W czerwcu fetował go Stadion Narodowy, kiedy spotkali się w Warszawie piłkarze z mundialowej reprezentacji 1982 roku. W ostatnią sobotę, jako aktywny użytkownik Facebooka, zamieścił zdjęcie ze spotkania z innymi kolegami – w Rucianem-Nidzie, z okazji jubileuszu tamtejszego klubu. Dobę później już nie żył.
Od lat miał problemy z sercem. Oszukiwał je, udawał, że nic mu nie jest, chociaż pierwsze objawy choroby pojawiły się już w roku 1978, kiedy wierzył, że spełniają się jego marzenia: wyjazd na mistrzostwa świata.
Kiedy ma się niewiele ponad 20 lat, gra w piłkę, w dodatku lepiej niż inni, nawet niepokojące wyniki EKG nie robią wrażenia. Normalna rzecz w wytrenowanym organizmie. Włodzimierz Lubański był nastolatkiem, kiedy zdiagnozowano u niego nieprawidłowości w pracy serca. Żyła tym cała Polska. Włodek – bo tak nazywali go wszyscy – przestrzegał poleceń lekarzy, wkrótce wszystko wróciło do normy i problem zniknął. Z Januszem było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta