Każdy bit na sprzedaż
Na rynku sztuki zapanowała moda na ekskluzywne cyfrowe wersje artystycznych dzieł. Ich nabywcy niekoniecznie się na sztuce znają, ale mają pieniądze. Kusi ich przynależność do elitarnej grupy kolekcjonerów.
Kolekcję winylowych płyt wyrzuciliśmy na początku lat 90. – do dziś nie mogę tego odżałować. Wtedy, jak wszyscy, kupowaliśmy CD. Minęło parę lat. Pewnego dnia, gdy zdziwiliśmy się, że nasz syn nie ma w domu sprzętu grającego, odpowiedział, że wystarczą mu głośniki internetowe. Teraz muzyka jest w chmurze, powiedział. To było jakieś dziesięć lat temu.
Dzisiaj, zamiast gromadzić płyty, włączasz Spotify lub inny podobny serwis. Ale ostatnio sprawy nabrały jeszcze większego przyspieszenia. Rynek kultury i rozrywki może zmienić NFT, Non-Fungible Token. Czy niewymienialne tokeny, rodzaj kryptowaluty, za pomocą której możemy wejść w posiadanie wirtualnych przedmiotów zredefiniują rynek muzyczny, rynek sztuki, mody, nawet nieruchomości? Czy kolekcjonerzy płyt na zawsze stracą radość oglądania okładki, czytania opowieści o artyście? Nie poczują już delikatnego gestu kładzenia igły na krążku? Wszystko będzie w chmurze?
– Dużo ludzi ma dobry sprzęt grający, ale źródłem muzyki jest twardy dysk. Wszystko zależy od tego, czego szukamy: piosenki Madonny czy archiwalnych nagrań Marii Callas. Nie wszystko tam się znajduje. Artyści i ich spadkobiercy muszą płacić abonament, żeby ich utwory zachowano. Nagrania mogą też zniknąć z dnia na dzień. Rodzina Światosława Richtera przestała płacić abonament i nagrania zniknęły. Wiem, że młodzi ludzie nie kupują płyt. Ja poruszam się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
