W poszukiwaniu skradzionego czasu
Kobiecy futbol jest jedną z najprężniej rozwijających się dyscyplin sportowych świata, a trwające właśnie w Anglii mistrzostwa Europy tylko to potwierdzają. Piłkarki przeszły długą drogę przez mękę i upokorzenia, zanim zaczęły być traktowane poważnie.
Kobiety powinny grać w bardziej kobiecych strojach. Na przykład w bardziej obcisłych szortach. Zawodniczki są, jeśli mogę tak powiedzieć, bardzo ładne. Obowiązują je inne przepisy niż mężczyzn: grają lżejszą piłką. Decyzja została podjęta, by kobieca piłka była bardziej estetyczna. Dlaczego nie zrobić tego też w kwestii ubiorów?”. Te słowa nie padły z ust wąsatego wujka na weselu nad ranem po wychyleniu kilku toastów. Te światłe uwagi dotyczące ubioru piłkarek wygłosił ówczesny szef Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Sepp Blatter. Nie są to też słowa z odległej przeszłości. Padły w 2004 roku, gdy panował już konsensus, że seksizm na wysokich stanowiskach, do tego prezentowany publicznie, nie przystoi. W tym wszystkim fakt, iż kobiety nigdy nie grały lżejszymi piłkami, zdaje się mało istotnym szczegółem.
Futbol kobiet już wtedy szykował się do lotu w stratosferę – pięć lat wcześniej piłkarki USA zdobyły mistrzostwo świata w turnieju rozgrywanym u siebie i z miejsca stały się gwiazdami amerykańskiego sportu. Mecze z trybun obejrzało 1,2 miliona widzów, na bazie tego triumfu powstała zawodowa liga kobiet (gwoli ścisłości nie był to od razu złoty strzał: rozgrywki upadły, powstały kolejne, które też się rozwiązały, i dopiero podejście w 2012 roku zakończyło się pełnym sukcesem), a Amerykanie uznali, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
