Lewicowa policja myśli
W polskim świecie artystycznym tropienie stereotypów, niesłusznych przekonań i wymuszanie pewnych postaw zaczyna przybierać niepokojące formy.
W czasie #MeToo, gdy kobiety walczą o swoje prawa, a w teatrach wychodzą na jaw kolejne nadużycia, Tadeusz Słobodzianek kończy swoją dziesięcioletnią dyrekcję w Teatrze Dramatycznym, premierą seksistowskiego i szowinistycznego »Amadeusza« Petera Shaffera w reżyserii Anny Wieczur” – to fragment recenzji, jaka pojawiła się w serwisie e-teatr. Recenzji dziwnej, bo nie pojawia się nazwa medium, które ją pierwotnie opublikowało, a nazwisko autora Kacpra Andruszczaka nie jest szerzej znane.
Cała ta sytuacja może być elementem rozgrywki. Tadeusz Słobodzianek przegrał wiosną tego roku konkurs na kolejną kadencję w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Przegrał z Moniką Strzępką, która przedstawiła program sprzeczny z wymogami, jakie sformułował organizujący konkurs warszawski ratusz. To Słobodzianek, skądinąd lewicowy liberał, obiecywał kontynuację teatru opartego na dobrej literaturze. No, ale Strzępka występowała pod sztandarem feminizmu, obiecując prowadzenie teatru w duchu tej ideologii, a swojego konkurenta nazywała „dziadersem”.
W pogoni za seksizmem
W ostatniej chwili, już na początku wakacji, odchodzący (z początkiem września) dyrektor Słobodzianek wystawił produkcję zapowiadaną od dawna. Sztuka Petera Shaffera to niegdyś jedno z najmodniejszych dzieł dramatycznych poprzedniego stulecia. Tworzywo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
