Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Moskiewska pożyczka nie była śmiertelnym grzechem

16 lipca 2022 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Tomasz Nałęcz jako przewodniczący sejmowej Komisji Śledczej badającej tzw. sprawę Rywina, 26 kwietnia 2003 r. Czyta prasowe relacje po pierwszym przesłuchaniu premiera Leszka Millera
autor zdjęcia: Jakub Ostałowsk
źródło: Rzeczpospolita
Tomasz Nałęcz jako przewodniczący sejmowej Komisji Śledczej badającej tzw. sprawę Rywina, 26 kwietnia 2003 r. Czyta prasowe relacje po pierwszym przesłuchaniu premiera Leszka Millera

Gdy patrzę z perspektywy dekad na lata 90., to one całe mi pięknieją. Zasługują na lepszą opinię, niż mają. Rozmowa z Prof. Tomaszem Nałęczem, historykiem, byłym liderem Unii Pracy i byłym wicemarszałkiem Sejmu

Początek lat 90. to powołanie rządu Tadeusza Mazowieckiego, reformy Balcerowicza, wojna na górze, wybór Lecha Wałęsy na prezydenta. Wszystkie te atrakcje pana ominęły, bo nie było pana wtedy w Sejmie.

To prawda, ale jako historyk mam ogląd tamtych czasów. Nie da się lat 90. zrozumieć bez roku 1989, a schyłek lat 90., przynajmniej w segmencie lewicowym, datowałbym na 1999 rok, kiedy powstał SLD. To było niedoceniane wydarzenie. Być może dlatego, że na pozór nic się w tej formacji nie zmieniło – nazwa została ta sama, lider ten sam, ludzie też byli ci sami. Ale gruntownie zmieniła się formuła partii. Do 1999 roku SdRP, czyli główny trzon dawnego SLD, to była partia wewnętrznie demokratyczna, dyskutująca, szanująca wielobarwność i koncyliacyjny sposób podejmowania decyzji. Ten styl zarządzania partią stworzył Aleksander Kwaśniewski.

SLD taki nie był?

Gdy liderem został Leszek Miller, uznał, że tego typu partia jest anachronizmem. Że idą nowe czasy i potrzebna jest nowa partia – ściśle zhierarchizowana, podporządkowana liderowi, który po zdobyciu władzy zostaje premierem. Tymczasem w latach 90. rozpowszechniony był zwyczaj, że lider nie potwierdzał swojego przywództwa stanowiskiem szefa rządu, tylko pozostawał z boku. Było to rozwiązanie niedobre, deformujące rzeczywistość, ale następne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12319

Wydanie: 12319

Zamów abonament