Multietniczna Warszawa, całkiem nowa Polska
W dzisiejszej stolicy dawne etosy i toposy powoli przestają się liczyć. Podobnie jak tradycja, wiara przodków i kwestia narodowości.
Przemiany w wielkich miastach wyprzedzają analogiczne procesy poza ich granicami. Postęp społeczeństw, całych cywilizacji wychodzi z wielkich miast. Podobnie zresztą jak ich upadek. Mamy na to w historii liczne dowody. Spalenie wielkich miast środkowej Azji, jak baktryjski Balch przez hordy Czyngis-chana, powodowało, że całe krainy obracały się w pustynie. Gospodarczy upadek przeludnionego Angkoru zakończył chwałę cywilizacji khmerskiej. Podobnie było u Majów; upadające miasta spowodowały migrację narodu wielkich budowniczych piramid do dżungli i powrót do życia w stanie niemal pierwotnym.
Także i nasza cywilizacja rozwija się wokół i poprzez wielkie miasta. To one są nośnikiem przyszłości; uważna obserwacja procesów, które w nich zachodzą, daje wiedzę o tym, co nas czeka już za chwilę w szerszej skali w sferze obyczajowej, technicznej czy etnicznej.
Czy wszyscy to rozumiemy? Pewnie nie i dlatego wielu polityków obraża się na wielkie miasta, uznaje je za forpocztę złych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)