W teatrach jak W Sejmie
Skończony właśnie sezon teatralny był najgorszy od lat. Złożyły się na to ingerencje polityków, próby personalnego i ekonomicznego zastraszania artystów oraz dyrektorów, ale też zarzuty wobec twórców o mobbing i molestowanie. Były bunty zespołów i głośna dymisja Grzegorza Jarzyny.
Tym razem najgłośniejsze, skandalizujące, bulwersujące spektakle rozgrywały się najpierw w kulisach, garderobach, bufetach, gabinetach dyrektorów, marszałków, prezydentów, posłów i ministrów, potem zaś w mediach, w tym społecznościowych, gdzie komentowano również przemoc i seksualne nadużycia.
Ale też media społecznościowe stały się sceną, gdzie próbowano wpływać na dyrektorów, szefów festiwali, władze miast, nierzadko w przemocowy sposób – nawet jeśli walczono o równouprawnienie, a także z mobbingiem i molestowaniem. Próbowano w ten sposób wpływać na konkursy – czasami skutecznie – a także zdobyć wpływ na festiwale lub co najmniej tworzenie ich programów, wydatkowanie budżetów oraz przyznawanie nagród, w tym przez zagranicznych jurorów. Więcej dowiedzieliśmy się o Polsce właśnie z teatralnych kulis niż z tytułów zaplanowanych wcześniej w repertuarze.
Podnosić głos
Generalnie środowisko teatralne pokazało swoją nie do końca piękną twarz, co niepokoi tym bardziej, że rości sobie prawo do oceny kraju, innych środowisk, w tym polityków, których – jak się okazuje – bardzo przypomina w festiwalu obietnic, demagogii i personalnych wojen. W tym galimatiasie trudno dostrzec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
