Klątwa rodziny Gandhich
Siedem lat dzieliło śmierć Indiry Gandhi od zamachu na jej syna Rajiva. Oboje zginęli z rąk zamachowców. Choć zabójcy są znani, ich mocodawców nigdy nie ujęto. Według zwolenników teorii spiskowych w obu wypadkach za zamachami stali międzynarodowi handlarze bronią.
Był ranek 31 października 1984 r. W swojej rezydencji w New Delhi Indira Gandhi czekała na umówiony wywiad, który miał przeprowadzić aktor Peter Ustinov. Jak zwykle nad bezpieczeństwem pani premier czuwał jej ochroniarz, sikh Beant Singh. Po wydarzeniach, które rozegrały się zaledwie kilka miesięcy wcześniej w Amritsarze, najbliższe otoczenie doradzało Indirze Gandhi, aby pozbyła się wszystkich sikhów ze swojej osobistej obstawy. Ona jednak była pewna Singha, ufała mu, był jej ochroniarzem już ponad dziesięć lat.
Od początku lat 80. w Indiach narastał problem związany z religijną wspólnotą sikhów. Przedstawiciele tej grupy uważali się za suwerenny naród, gotowy do oderwania się od Indii i stworzenia własnego państwa. Działalność sikhijskich separatystów przybierała na sile, a ich żądania pod adresem indyjskiego rządu stawały się coraz śmielsze. W czerwcu 1984 r. doszło do dramatycznych wydarzeń w mieście Amritsar, gdzie znajdowało się najważniejsze miejsce sikhijskiego kultu – Złota Świątynia. Od 1983 r. separatyści zajmowali świątynię i uczynili z niej swoją główną twierdzę. Chcąc ostatecznie rozwiązać problem sikhów, premier Gandhi zdecydowała się na użycie siły i zdobycie Złotej Świątyni. Operacja indyjskiej armii pod kryptonimem „Niebieska Gwiazda” (4–6 czerwca 1984 r.) okazała się krwawą masakrą,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta