Cisza przed Tragedią
Gwałtowny podmuch podnosi pełgające po ziemi płomienie na wysokość koron drzew. Przed strażakami wyrasta ściana ognia. Pożar idzie wprost na drogę, samochody i ludzi.Pożar się powiększa, alarm dla kompanii OSP z Rybnika, Żor, Wodzisławia, Zabrza, Rudy Śląskiej i Bytomia. Jastrzębie w gotowościSpaliło się 40 ha lasu, zagrożonych 200 haMeldunek ze 103: w ogniu kilka oddziałów leśnych, pożar rozwija się w kierunku wschodnim, spaliło się 100 ha lasu („103” to oznaczenie samochodu starszego kapitana Piotra Buka)
26 sierpnia 1992, godzina 14.10
Do tej pory komendant straży w Raciborzu czuwał przy radiu, ale lawina niepokojących meldunków oraz kolejne prośby o pomoc szybko uzmysłowiły mu, że sytuacja w lesie jest na granicy wymknięcia się spod kontroli. Starszy kapitan Franciszek Olchawa łapie więc oficerską czapkę, wsiada do dużego fiata i rusza. Gdy przejeżdża przez szeroką bramę, włącza koguta. Ruch na ulicy Reymonta w Raciborzu zamiera. Po dwustu metrach Olchawa skręca w lewo − na most Zamkowy nad Odrą, a następnie wciska gaz i pędzi w kierunku Kuźni. Droga zajmuje mu kilkanaście minut.
Leśnicy z Rud proszą, aby wezwać posiłki z Kędzierzyna – pożar szaleje na styku województw katowickiego i opolskiego. Kędzierzyn potwierdza, że natychmiast wysyła do akcji trzy wozy oraz cysternę z wodą. Alarmuje także jednostki z podległego mu terenu.
Strażacy z Kędzierzyna mają od razu jechać na drogę Kuźnia − Solarnia, żeby pomóc ugasić front pożaru. Kiedy docierają na miejsce, płomienie są już po drugiej stronie szosy.
Ci, którzy czekali na nie na drodze, byli bezradni. Nie dlatego, że zabrakło ludzi i sprzętu, ale dlatego, że ogień ich przechytrzył. Zanim doszedł do skraju szosy na tyle, aby dosięgła go woda z węży i armatek, strażacy zarejestrowali dochodzące spomiędzy drzew fuknięcia. Zajęte ogniem korony drzew eksplodowały, wyrzucając w powietrze płonące szyszki i kawałki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta