Latarnia na końcu świata
Dalej jest tylko Antarktyda, no i Hrubieszów. Mimo to oni robią tam wino. Przylądek Igielny to ostatnie miejsce, o którym bym pomyślał, ale miłość do wina nie ma granic, a i wariatów nie brakuje.
Sam Przylądek, najbardziej na południe wysunięty cypel w Afryce, nie wygląda zbyt reprezentacyjnie. Gdyby nie tablice, nie wpadlibyśmy na to, że to już koniec, dalej na południe nic nie ma, i że właśnie tu spotykają się oceany. Bartolomeu Dias też nie wpadł, ale skoro pierwszy opłynął Cabo das Agulhas, a był dżentelmenem portugalskim, to dał mu taką nazwę. Ani pan Bartłomiej, ani pan da Gama, który wpadł w okolicę parę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta