Nie mamy powodów, by mieć kompleksy
Niektórzy uważają, że to hańba dla polskiej nauki, że tak szybko zostałem profesorem, bo trzeba mieć siwą głowę, by zasłużyć na ten tytuł. Ale dorobek naukowy dla 29-latka został zweryfikowany na takich samych zasadach, co dla 60-latka. Rozmowa z Mateuszem K. Hołdą, kardiomorfologiem
Tak szczerze, to czy kiedy zorientowałeś się, że masz szansę zostać najmłodszym profesorem w historii polskiej nauki, przyspieszyłeś prace badawcze?
Nie, prace szły zawsze swoim tempem. Nie da się ich przyspieszyć z dnia na dzień ani nawet z tygodnia na tydzień. Ale że nasz zespół od samego początku był dość płodny, to badań było zawsze dużo. I wystarczająco, by szybko uzyskać tytuł profesora.
Czyli nie było w ogóle zagrożenia, że nie zostaniesz najmłodszym profesorem?
Tak bym nie powiedział, bo w ogóle nie miałem takich planów. Po prostu działałem naukowo, a to, że zostałem tak szybko profesorem, to tak naprawdę szczęśliwy zbieg kilku okoliczności, nic więcej.
Taka łatka pomaga czy przeszkadza?
Rozpoznawalność zdecydowanie pomaga, zresztą nie tylko w nauce. I będzie też na pewno pomagała w zdobywaniu finansowania na nasze badanie. Bo nieodłączną częścią prac badawczych jest zdobywanie na nie pieniędzy, co zresztą często jest niestety trudniejsze od samego uprawiania nauki. Wielu naprawdę świetnych naukowców nie zapisało się na kartach nauki jako wybitni, bo nie miało finansowania dla swoich badań.
Pieniądze pieniędzmi, ale tak osobiście, to cieszysz się z tego czy to cię nie obeszło?
To niewątpliwy sukces – na miarę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta