Wspólnota wyobrażona
Współczesny naród może stawać się coraz bardziej wspólnotą lęku, która będzie próbowała budować swoją tożsamość na resentymencie i poczuciu jedynie wyobrażonej, symbolicznej siły.
Zbliżające się wielkimi krokami Święto Niepodległości od kilkunastu lat kojarzy się głównie z marszem organizowanym przez środowiska narodowe. Choć największe zadymy towarzyszyły temu wydarzeniu u progu drugiej dekady XXI wieku, czyli bez mała dziesięć lat temu, a sam Marsz Niepodległości nie budzi już takich emocji, to z pewnością wieczorne, główne wydania serwisów informacyjnych rozpoczną się od komunikatów o tym, że jak co roku było bezpiecznie (media rządowe) lub jak co roku były burdy (media opozycyjne). Trudno się więc emocjonować samym pochodem – ot, różne strony politycznego sporu muszą po raz kolejny odegrać swe role w polskim teatrze politycznym.
Tegoroczny marsz jest jednak ciekawy z innego powodu. Narodowcy będą szli ulicami Warszawy pod hasłem „Silny naród, wielka Polska”. Warto się nad nim zatrzymać choćby dlatego, że w ostatnich miesiącach przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy, spośród których wielu zostanie w naszym kraju i będzie współtworzyć polskie społeczeństwo. Nie ma już wielu miejsc, w których Ukraińców by nie było. Szacunki są różne, ale można założyć, że obecnie przebywa w Polsce ok. 2,5 mln naszych sąsiadów zza Buga. Jeśli dodamy do tego uchodźców z Białorusi, a także pracowników z innych państw byłego ZSRR czy krajów Azji Południowo-Wschodniej, prawdopodobnie co dziesiąty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta