Dyletanctwo, kolesiostwo, nepotyzm
Wymachiwanie szabelką na użytek propagandy wewnętrznej jest żałosne. Co znaczy twarda polityka, skoro rząd już na wszystko się zgodził? Otworzył furtkę do ingerowania KE w sprawy Polski. To jest polityka nieodpowiedzialna, bo nie ma ani pieniędzy, ani honoru. Rozmowa z JanEM Marią Jackowskim, senatorem niezrzeszonym
Ostro się pan ostatnio wypowiada na temat rządu Mateusza Morawieckiego. Powiedział pan m.in., że rząd wyobrażał sobie, iż może grać w trzy karty z Komisją Europejską. Zupełnie jakby był pan z totalnej opozycji.
Twardo się wypowiadam, bo bardzo ubolewam, że Polska jest tak źle traktowana na arenie międzynarodowej, a polski rząd nie potrafi w sposób konsekwentny i profesjonalny prowadzić naszych spraw w Unii. Na dodatek próbuje przerzucić winę na instancje europejskie, na Niemcy czy inne państwa, a w swojej propagandzie pomija fakt, że sam się zgodził na wszystkie warunki, których realizacji domaga się teraz Komisja Europejska. Przecież przedstawiciele polskiego rządu prowadzili negocjacje w sprawie kamieni milowych, których realizacja jest warunkiem wypłaty środków z KPO, a także w kwestiach związanych z umowami partnerstwa, od których zależą fundusze spójności, które powinny być Polsce wypłacane od przyszłego roku. Polski rząd zgodził się na wpisanie Karty Praw Podstawowych jako jednego z warunków do realizacji środków z funduszu spójności, co więcej – sam przyznał, że tego warunku nie wypełnia.
Dlaczego do tego doszło?
To krętactwo rządu jest pokłosiem błędów, które popełnił Mateusz Morawiecki i jego współpracownicy na forum unijnym, podczas szczytu w lipcu 2020 roku, godząc się na powiązanie pieniędzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta