Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dekalog między rupieciarnią i okopami Świętej Trójcy

05 listopada 2022 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Małgorzata Kożuchowska w „Dekalogu” w Narodowym odgrywa m.in. sceny z „Krótkiego filmu o miłości”. „Czego tam nie ma: i stalkerstwo jako przejaw romantycznej miłości, i gwałt kobiety na mężczyźnie…” – narzeka autorka jednej z recenzji spektaklu
autor zdjęcia: Jacek Domiński/REPORTER
źródło: Rzeczpospolita
Małgorzata Kożuchowska w „Dekalogu” w Narodowym odgrywa m.in. sceny z „Krótkiego filmu o miłości”. „Czego tam nie ma: i stalkerstwo jako przejaw romantycznej miłości, i gwałt kobiety na mężczyźnie…” – narzeka autorka jednej z recenzji spektaklu

Teatralna adaptacja dzieła Krzysztofa Piesiewicza i Krzysztofa Kieślowskiego musi być wydarzeniem. A jeśli jej wystawienia podejmuje się jeden z najlepszych teatrów w Polsce – Narodowy Jana Englerta – jest takim wydarzeniem w dwójnasób. Tyle że w Polsce zwyczaj dyskutowania o zdarzeniach kulturalnych zanika, chyba że są one pretekstem do młócki ideologiczno-politycznej.

Po premierze miałem wrażenie, jakby recenzenci nie kwapili się do podsumowań. Ale może potrzebowali czasu, aby się z wyzwaniem takiego bilansu zmierzyć? Skądinąd polska krytyka teatralna podlega erozjom – z najróżniejszych powodów. W końcu jednak trochę tekstów o „Dekalogu” powstało.

Siła serialu, pytania o adaptację

Najpierw o wadze filmowego pierwowzoru. Kieślowski przystąpił do pracy nad nim u schyłku PRL-u. Dwa samodzielne filmy „Krótki film o miłości” (przykazanie szóste) i „Krótki film o zabijaniu” (przykazanie piąte) oglądaliśmy jeszcze przed przełomem 1989 roku. Stały się one dla inteligenckich elit ważnymi punktami odniesienia, takie w każdym razie odnosiłem wrażenie, sam byłem wtedy człowiekiem kończącym studia i zaczynającym pierwszą pracę – nauczyciela.

Serial złożony z dziesięciu odcinków ilustrujących kolejne przykazania został pokazany przez państwową telewizję już w III RP – w latach 1989–1990. I znów mam poczucie, dokumentowane własnym wspomnieniem, że to się przeżywało, o tym się rozmawiało. Pewne symboliczne akcenty „Dekalogu” (choćby pojawiająca się w każdym odcinku postać Artura Barcisia – anioła stróża?) przeszły do kodu kulturowego przynajmniej starszych generacji.

Sam nie wszystkie odcinki przyjmowałem jednakowo entuzjastycznie. Miejscami miałem wrażenie nadmiernej dyskursywności generowanej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12413

Wydanie: 12413

Zamów abonament