Prorosyjska (pseudo)neutralnośĆ
Chiny liczą na tymczasowość „wielkiego zjednoczenia Zachodu” i powrót w takiej czy innej formie do zachodnioeuropejskiego business as usual z Moskwą. Potrzeba czasu, by zniwelować skutki błędu Putina, jakim był pełny atak na Ukrainę, lecz nie jest to niemożliwe.
Początkowo Chiny były zaskoczone sytuacją w Ukrainie. Może nie tyle samym konfliktem, ile jego skalą. Wątpliwe, by Putin 4 lutego 2022 roku w czasie wizyty w Pekinie powiedział Xi o swoich planach, jeśli już wówczas podjął decyzję o inwazji na całą Ukrainę. Nieznany jest poziom faktycznego zaufania między przywódcami FR i ChRL, z pewnością w podstawowej kwestii ograniczania amerykańskiej hegemonii rozumieją się bez słów. Czy jednak oznacza to konsultowanie planowanej wojny? Czy Putin byłby aż tak słaby, by musieć informować o swoich zamiarach Zhongnanhai, chowając dumę do kieszeni? Jest to wątpliwe, choć niewykluczone. Podobnie z popularną plotką o Xi rzekomo proszącym Putina o nieatakowanie Ukrainy w czasie igrzysk olimpijskich. Moskwa i Pekin na początku 2022 roku były sobie politycznie znacznie bliższe niż w 2008. Putin miał 14 lat na zinternalizowanie starożytnej skądinąd zasady, że nie rozpoczyna się wojny w czasie trwania olimpiady… przynajmniej jeśli odbywa się ona w Chinach. Przy braku dokumentów i innych źródeł to wszystko rzecz jasna spekulacja. (…)
Bezpieczniej założyć, że Pekin tak jak reszta świata oczekiwał ograniczonej akcji w Donbasie, w najgorszym razie odcięcia Ukrainy od morza i próby utworzenia Małorosji, lecz nie chęci podboju całej Ukrainy. Świadczą o tym przynajmniej dwie rzeczy. Po pierwsze, ChRL nie ewakuowała w porę z Ukrainy około sześciu tysięcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta