Nikt rozsądny nie wzgardzi naszymi głosami
Niezależnie w jakiej konfiguracji pójdzie do wyborów opozycja, to ci ludzie, którzy zostali w Porozumieniu i nie dali się PiS-owi ani przekupić marchewką, ani zastraszyć kijem, na pewno będą wartością dodaną na opozycyjnych listach. Rozmowa z Janem Strzeżkiem, politykiem Porozumienia Jarosława Gowina
Byłeś korwinistą?
Członkiem żadnej partii Korwina nigdy nie byłem, jednak jak każdy 17-latek myślałem, że na trudne pytanie można zawsze znaleźć prostą odpowiedź. Miałem taki epizod. Wielu miało.
Korwinista za młodu, czyli jesteś z tych ideowych?
Do partii Jarosława Gowina dołączałem, jak miał 1 proc. poparcia, po przegranych wyborach do europarlamentu, i jeszcze nie był dogadany z PiS. Tak że tu ciężko było szukać jakichkolwiek profitów.
I wierzysz w to wszystko dalej – ten wolny rynek, liberalizm, nasz piękny kapitalizm?
Nie ma co ukrywać, że z wiekiem poglądy zawsze stają się coraz mniej radykalne. Jak człowiek zaczyna zarabiać własne pieniądze, okazuje się, że to wszystko wcale nie jest takie czarno-białe. Coraz lepiej widzę, że państwo w wielu sferach jest potrzebne, ale cały czas uważam, że zasadniczo prywatny przedsiębiorca działa skuteczniej. A państwo to samo co on zrobi na pewno drożej.
To gloryfikowanie przedsiębiorczości jest u ciebie jakoś rodzinne?
W dużej mierze to rzeczywiście najbliższa rodzina sprecyzowała moje poglądy. Mama każdego pierwszego sierpnia zabierała mnie pod pomnik Małego Powstańca, a na honorowym miejscu w mieszkaniu babci Irenki były dwie rzeczy: zdjęcie dziadka odbierającego profesurę od prezydenta Wałęsy i przypinki Solidarności należące do wujka....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta