Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uwierzyłem Gierkowi, jak Boga kocham

28 stycznia 2023 | Plus Minus | Sebastian Ligarski
Edward Gierek w szczecińskiej Stoczni im. Warskiego, 24 stycznia 1971 r.
autor zdjęcia: PAP/Janusz Uklejewski
źródło: Rzeczpospolita
Edward Gierek w szczecińskiej Stoczni im. Warskiego, 24 stycznia 1971 r.

Gierkowska dekada zaczęła się na dobre od spotkań nowego przywódcy z robotnikami Szczecina i Gdańska. Propaganda PRL zadbała, by zapamiętano z nich głównie odpowiednio zmanipulowane „Pomożecie? Pomożemy!”. Jak naprawdę przebiegała wizyta na Wybrzeżu?

W wyniku zakulisowych rozgrywek na szczytach władzy 20 grudnia 1970 r. doszło do zmiany I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Nieobliczalnego, tracącego kontakt z rzeczywistością i wykończonego nerwowo Władysława Gomułkę zastąpił Edward Gierek. Społeczeństwo witało tę zmianę z nadzieją, że wprowadzone zaledwie tydzień temu podwyżki cen zostaną odwołane, tragedia Grudnia solidnie rozliczona, a niepokoje w kraju powoli wygasną i nastąpi tak wyczekiwana przez wszystkich przerwa świąteczna.

Nowy gensek jawił się jako energiczny, solidny gospodarz, który potrafił rozmawiać z robotnikami ich językiem. Przecież wiele lat pracował w kopalniach Belgii i Francji. Był więc jednym z nich. Mijały jednak kolejne dni i choć ton przemówień się zmienił, to w kraju utrzymywało się napięcie, które w każdej chwili groziło wybuchem kolejnego protestu.

Aż ktoś przyjdzie z nahajem

Jednym z najbardziej zapalnych miejsc na tej mapie był Szczecin. Służba Bezpieczeństwa już na początku nowego roku informowała władze partyjne, że robotnicy ze szczecińskich stoczni coraz śmielej i głośniej domagali się ukarania winnych za zbrodnię sprzed niespełna miesiąca oraz wskazywali, że dojście do władzy Gierka niewiele zmieniło. Co prawda pracownicy zakładu dostali ogromne dodatki do pensji, ale wielu z nich uważało, że była to próba zamknięcia im ust. Co więcej, uznawano, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12482

Wydanie: 12482

Zamów abonament