PWPW, czyli pięć firm w jednej
Pieniądz lubi ciszę, a produkcja pieniędzy spokój – mówi Maciej Biernat, prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych
Zanim przyszedł pan do PWPW, o firmie było głośno. Prezesi zmieniali się nawet co kilka miesięcy. Trwał konflikt zarządu ze stroną społeczną. Wydawało się wręcz, że firma stanie. Od czego zaczyna prezes, który ma ustabilizować sytuację?
Przede wszystkim od oceny sytuacji. Przełom lat 2017 i 2018 to był w PWPW czas ciągłych zmian. O ile zmiana jest częścią funkcjonowania każdej organizacji, o tyle jeśli następują one zbyt często, prowadzą do destabilizacji. W lipcu 2018 roku zostałem powołany na stanowisko prezesa zarządu z konkretnymi zadaniami, jakie postawił mi właściciel, czyli ministerstwo. Chodziło o uspokojenie sytuacji wewnętrznej i zapewnienie ciągłości funkcjonowania spółki, która jest jednym z kluczowych elementów w systemie bezpieczeństwa państwa.
Każdy nowy szef wchodzi do firmy z własnym wyobrażeniem jej przyszłości. Moim celem było zapewnić pracownikom stabilność i przewidywalność, państwu silne i stabilne wsparcie, a biznesowi pewność i wiarygodność. I ten cel pozostaje niezmienny.
Jakie więc były pana pierwsze decyzje?
Z uwagi na to, że skład zarządu zmieniał się nawet kilka razy w ciągu roku, firma musiała się mierzyć z różnymi wizjami, często wprowadzanymi tak szybko, że poprzednie nie zdążyły okrzepnąć. To bezpośrednio...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta