Małoletnich należy chronić jak dane
Potrzebujemy wprowadzenia „polityki ochrony dzieci” – mówi Katarzyna Katana z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Apelują państwo do wszystkich partii politycznych, by uwzględniły w swoich programach przepisy wzmacniające ochronę dzieci. Czy macie państwo już gotowy projekt?
Na razie mamy założenia, ale jeśli żadna partia ani grupa posłów nie zdecyduje się opracować projektu ustawy o bezpieczeństwie dzieci (jak ją roboczo nazywamy) to niewykluczone, że napiszemy go sami. Mamy też konkretne postulaty, a nie ogólne hasła w stylu „dzieci mają być bezpieczniejsze”. Pierwszym jest sprawdzanie karalności potencjalnego pracownika instytucji pracujących z dziećmi za wszelkie przestępstwa umyślne przeciw małoletnim (dziś robią tak już niektóre organizacje pozarządowe). Mamy bowiem w tym względzie systemową niespójność – w przypadku nauczyciela lub wychowawcy kolonijnego istnieje wymóg niekaralności, ale w całej masie innych zawodów związanych z pracą z dziećmi – już nie. Jest też rejestr przestępców seksualnych, który trzeba sprawdzać, ale to wciąż ograniczenie tylko do pewnej kategorii nadużyć. A co jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta