Unia ma dość funduszy na ekologiczne inwestycje
Trzeba wzmacniać konkurencyjność Wspólnoty wobec masowych amerykańskich subsydiów dla zielonej gospodarki. Ale bez pompowania pieniędzy w ramach pomocy publicznej.
Unijny szczyt w czwartek zajmie się odpowiedzią UE na amerykański program IRA, którego celem jest dynamiczny rozwój zielonej gospodarki. Przewidujący wsparcie finansowe rzędu blisko 400 mld dol. wywołał popłoch w niektórych państwach UE, bo przewiduje, że dotacje i ulgi kredytowe będą dostępne tylko na produkty czy technologie made in USA. To oznacza, że niektóre firmy europejskie mogą chcieć z nich skorzystać i przeniosą część swojej działalności za ocean.
Niemcy i Francja zaproponowały poluzowanie zasad pomocy publicznej, ale Komisja Europejska na razie podchodzi do tego ostrożnie. W przedstawionej propozycji podkreśla konieczność zachowania spójności jednolitego rynku. Będzie poluzowanie zasad pomocy publicznej, ale ściśle reglamentowane. – Muszą być gwarancje: żeby była to pomoc celowa i tymczasowa. Musimy przeanalizować, jakie sektory mogą ucierpieć z powodu nowego prawa w USA. To na pewno energetyka słoneczna i wiatrowa, samochody elektryczne, minerały, które są wykorzystywane w tych sektorach, oraz przechwytywanie CO2 – powiedziała „Rzeczpospolitej” Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Dunka sytuuje się w KE z jednej strony sporu o subsydia, podobnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta