Kraje unijne potrafią zapobiegać wzrostom cen po przyjęciu euro
Przejście na euro powodowało wzrosty cen w zakresie zaniedbywalnym – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Banku Credit Agricole Polska.
Z początkiem 2023 r. Chorwacja weszła do strefy euro. Premier Mateusz Morawiecki obwieścił, że w związku z tym ruchem kraj ten przeżywa szok i chaos cenowy, że ceny w tym kraju wzrosły o kilkadziesiąt procent w bardzo krótkim czasie.
Cóż, unijny urząd statystyczny podał, że inflacja HICP, czyli wyliczana wedle jednakowej metody dla wszystkich krajów unijnych, w styczniu w Chorwacji wyniosła 12,5 proc. w stosunku rocznym. W stosunku do grudnia ceny wzrosły o 0,2 proc. Chorwackie biuro statystyczne podało z kolei, że według krajowej metodyki ceny towarów i usług były w styczniu o 12,7 proc. wyższe niż przed rokiem, a w porównaniu z grudniem ich poziom się nie zmienił. Notabene, roczna inflacja w Chorwacji sięgała w grudniu 13,1 proc., a więc była wyraźnie wyższa niż w styczniu 2023 r.
Alarmistyczne i, jak pokazują dane, nieprawdziwe słowa szefa polskiego rządu miały być argumentem przeciwko wprowadzeniu euro w Polsce.
W unijnym Barometrze, czyli badaniu, które regularnie prowadzi Komisja Europejska, widać, że obawy przed wzrostem cen związanym z wprowadzeniem euro są w Polsce bardzo silne na tle innych krajów. W mojej ocenie jest to jeden z głównych powodów tego, że mamy wysoki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta