Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jeden z kamieni milowych KPO dotyczy legislacji

13 marca 2023 | Prawo co dnia | Ewa Szadkowska

Prawo jest narzędziem w rękach polityków i tego nie zmienimy. Ale możliwość pochwalenia się projektem nie może być jedynym celem ministra czy wiceministra – mówi Maciej Berek, były prezes Rządowego Centrum Legislacji.

Za legislację zaczął nam chyba odpowiadać Monty Python. 14 marca miała wejść w życie zasadnicza część wielkiej reformy kodeksu karnego, uchwalonej wiele miesięcy temu. Niedawno okazało się, że jest niekompatybilna z procedowanymi równolegle zmianami w kodeksie karnym wykonawczym. Przesunięcie reformy wpisano więc jako poprawkę do nowelizacji… kodeksu postępowania cywilnego, która akurat była pod ręką i lada dzień miała wyjść z parlamentu. Rzutem na taśmę udało się zgrać wszystkie terminy.

To skrajny, ale niestety nie jedyny przykład pokazujący, że nie ma dobrego zarządzania procesem legislacyjnym. Nawet w obrębie jednego ministerstwa – bo projekty wszystkich trzech ustaw, które pani wymieniła, powstały w resorcie sprawiedliwości – prace potrafią się rozjeżdżać. Ministrowie czy wiceministrowie nie rozglądają się na boki, każdy zajęty jest tylko „swoją” ustawą. I czasem nawet nie wiedzą, że w krótkim okresie proponują kilka nowelizacji tego samego aktu. Dlatego tak ważne jest korzystanie z koordynacji prac. Takim centrum sterowania procesem legislacyjnym, jeśli chodzi o projekty rządowe, powinna być Kancelaria Premiera.

Ale chyba nie jest.

Nie jest, dlatego zdarza się, że trzeba na finiszu zaciągać hamulec tam, gdzie wszystko wydawało się już przepracowane. Podstawowym problemem jest, że nie patrzymy na proces legislacyjny jak na jeden z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12519

Wydanie: 12519

Spis treści
Zamów abonament