O aborcji w referendum
Referendum daje możliwość zapytania o zdanie samych kobiet. W Sejmie jest ich za mało.
Od kiedy zostałam rzeczniczką partii Polska 2050 Szymona Hołowni, dostaję wiadomości, że „powinnam się wstydzić”, „jak ja mogę jako kobieta robić TO innym kobietom”... TO, czyli w domyśle być w partii, która – o zgrozo! – chce oddać głos w sprawie dopuszczalności aborcji w ręce obywateli.
Polska 2050 Szymona Hołowni nigdy nie popierała okrutnego prawa wprowadzonego w efekcie orzeczenia tzw. Trybunału Konstytucyjnego pani Przyłębskiej. Powrót do kompromisu aborcyjnego, a następnie rozpisanie referendum w sprawie dalszej zmiany prawa postawiła sobie za cel na pierwsze 100 dni rządu.
Całe życie przedzieram się przez gąszcz patriarchatu i idea siostrzeństwa jest mi szczególnie bliska. Uczestniczyłam w protestach ulicznych po zaostrzeniu prawa aborcyjnego, ale też poprawie sytuacji kobiet podporządkowałam dużą część swojego życia. Prowadziłam debatę kobiet w telewizji – oddając głos kobietom w tematach, do których nas nie zapraszano, relacjonowałam giełdę tak, żeby gospodarka miała kobiecą twarz, pisałam felietony o finansach, by podpowiedzieć kobietom, jak mieć więcej pieniędzy, a pracę marzeń w korporacji rzuciłam głównie dlatego, że usłyszałam, iż nie mogę się domagać podwyżki po dziesięciu latach pracy, za docenienie zaś powinno mi wystarczyć to, że po urodzeniu dzieci pozwolono mi wrócić na moje stanowisko....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta