Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biedny Polak rusza na podbój świata

06 maja 2023 | Plus Minus | Bogusław Chrabota
rys. Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
rys. Mirosław Owczarek

Po 1989 r. kontakt ze światem zewnętrznym dokonał w Polakach przełomu cywilizacyjnego. Prowincjonalna Polska otworzyła się, nabrała odwagi. Staliśmy się inni. I dziś, gdy świat znów ciągnie za lejce, a swoboda taniego podróżowania odchodzi w przeszłość, warto wierzyć, że to jeszcze nie koniec tego eksperymentu.

1

W głębokim PRL-u była taka zabawa; kręciło się globusem i zatrzymywało go na chybił trafił palcem, koniecznie z zamkniętymi oczami. Miejsce, które wskazywał, stawało się w dziecięcej wyobraźni podyktowanym przez ślepy los kierunkiem emigracji, czy przynajmniej etapem pośrednim, w drodze do jakiegoś wyśnionego, ziemskiego raju. W moim przypadku palec zazwyczaj zatrzymywał wirujący globus gdzieś na wodach Oceanii. A z lądów najczęściej padało na Nową Zelandię. Kręciłem ponownie, i znów, i jeszcze raz. I znowu Nowa Zelandia, jakoś nie chciało wypaść inaczej.

Kiedy dziś o tym myślę, a minęło od tamtych czasów niemal pół wieku, trudno mi się obronić przed pytaniem, w jak głębokim piekle smażą się ci, którzy budowali system, w którym jedyne, czego pragnęły dzieci, było uciec, i to możliwie jak najdalej. To zresztą nie było tylko pragnienie, ale faktyczne wybory. Koledzy i koleżanki z mojego rodzinnego Krakowa czy Śląska znikali już w latach 70. Zostawały po nich puste miejsca w szkolnej ławce, wpisy w pamiętnikach i gorzkie, bolesne poczucie straty. Tak mocne, że czuję je po dziś dzień. Wędrowali z rodzicami do Niemiec, Belgii, Ameryki, wszędzie, gdzie można było znaleźć jakieś polskie skupiska. Tak, emigracja tamtych czasów to było najczęściej łączenie rodzin. Wujkowie, ciocie, babcie czy kuzyni kusili kolorowymi magazynami w stylu „Bravo”, legendami o tym, że w każdym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12563

Wydanie: 12563

Zamów abonament