Kartka z Polski dla króla Karola III
Europie potrzebna jest silna, zjednoczona Wielka Brytania. W dobie burzy nad wschodnią częścią kontynentu to wyjątkowa wartość.
W przeddzień koronacji Karola III na króla Wielkiej Brytanii, spytany, czy wybieram się na uroczystość, odpowiadam: „Raczej nie”. To żart oczywiście, bo nikt mnie nie zaprosił. Tyle że zaproszenie wcale nie jest potrzebne. Miliony ludzi na całym świecie, fani Windsorów, kupują bilety i pędzą do Albionu, by dotknąć palcem legendy, pooddychać tym samym powietrzem czy obcować z tym wydarzeniem choćby z perspektywy londyńskiej ulicy.
Nie odmawiam im pewnej racji, choć nie wiem, czy do końca rozumieją, iż są doskonałym produktem popkultury, wychowanym na serialach, angielskim gadżeciarstwie, tandetnej mitologii. Czy przyszłoby im do głowy podobne szaleństwo przy okazji koronacji następców króla Norwegii Haralda V czy Szwecji Karola Gustawa? Wielu z nich nie ma pewnie pojęcia nie tylko o tym, jak na imię mają głowy koronowane, a nawet gdzie leżą oba skandynawskie kraje. Nie przeszkadza im to oczywiście wiwatować na ulicach brytyjskiej stolicy z papierowymi flagami Zjednoczonego Królestwa.
Proszę czytelnika o wybaczenie tej szczypty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta