Tragedia Kamila niczego nie zmieni
W Polsce brakuje całościowego systemu monitorowania przypadków krzywdzenia dzieci. Działamy od tragedii do tragedii – uważa adwokat Natalia Klima-Piotrowska, przewodnicząca komisji praw człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.
Prawnicy tego nie lubią, ale rozmawiając o śmierci Kamila z Częstochowy, musimy opierać się na doniesieniach medialnych. Oburzeni zastanawiają się, czy zawiódł system czy ludzie – ale czy jedno można oddzielić od drugiego?
Rzeczywiście, daleka jestem od wskazywania odpowiedzialnych. Doniesienia medialne są bardzo drastyczne. Wynika z nich, że rodzina Kamila była objęta wsparciem MOPS, założono jej Niebieską Kartę, a on sam przychodził do szkoły z widocznymi obrażeniami. Dziecko nie żyje, a więc ewidentnie system nie zadziałał.
Zapoznawszy się choćby z opiniami ekspertów fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, nie mam wątpliwości, że w Polsce brakuje całościowego systemu monitorowania przypadków krzywdzenia dzieci. Pomysł przyjęcia ustawy, która by go wprowadziła (działa już w innych krajach pod nazwą serious case review lub child death review), na razie gdzieś utknął. A on pomógłby ustanowić konkretne mechanizmy i schematy postępowania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta