Łukaszenko zaniemówił. Czy zastąpiłby go starszy syn?
Dyktator ma kłopoty zdrowotne. Po raz pierwszy nie przemawiał 9 maja w Mińsku. – Obecny reżim nie może istnieć bez Łukaszenki – komentuje dla „Rz” czołowy białoruski politolog.
Pierwsze doniesienia o kłopotach zdrowotnych urzędującego od 1994 roku na Białorusi Aleksandra Łukaszenki pojawiły się podczas wtorkowej parady w Moskwie. Już wówczas niezależne białoruskie media zauważyły bandaż na ramieniu dyktatora. Po zakończeniu parady nie był w stanie przejść 300 metrów z placu Czerwonego do ogrodu Aleksandrowskiego, gdzie Władimir Putin wraz z innymi przywódcami postradzieckich państw składał kwiaty. Łukaszenko miał poprosić Putina, by podstawiono mu transport. Po złożeniu kwiatów już nie pojawił się na obiedzie i natychmiast wyleciał do Mińska. Media informowały, że w drodze na lotnisko towarzyszyła mu karetka pogotowia ratunkowego.
Tymczasem w Mińsku na placu Zwycięstwa wszyscy oczekiwali na dyktatora, by ropocząć uroczystości z okazji obchodzonego na Białorusi 9 maja Dnia Zwycięstwa. Propagandowe kanały telewizyjne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta