Trudno zapanować nad ładem przestrzennym
O chaosie przestrzennym w Polsce przekonuje się każdy, kto podróżuje po kraju. Na problemy wskazują samorządy, które są odpowiedzialne za ład przestrzenny, oraz Najwyższa Izba Kontroli.
Nieprecyzyjne przepisy, ale także działania administracyjne samorządów zwiększają chaos w przestrzeni – uważa Najwyższa Izba Kontroli.
Nie tylko istnieje za mało miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, ale także wynika z nich, że mamy tyle miejsc (19 proc. powierzchni kraju), które możemy przeznaczyć pod zabudowę mieszkaniową, że zgodnie z szacunkami Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN zamieszkać mogłoby na nich nawet 200 mln osób. Tylko tych miejsc w rzeczywistości nie ma, a koszty bałaganu w 2019 roku wynosiły 84,3 mld zł, czyli każdy z nas płacił na nie ponad 2 tys. zł.
Studium raz na kadencję
NIK przeprowadziła kontrolę w 17 urzędach gmin w 8 województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Wynika z niej, że samorządy często zamiast aktualizować miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które są drogie i czasochłonne, wydają tak zwane WZ, czyli decyzje o warunkach zabudowy.
Izba przypomniała, że decyzja o sposobie zagospodarowania przestrzennego gminy powinna być podejmowana na podstawie studium weryfikowanego przynajmniej raz na kadencję lokalnych władz. Niektóre z gmin zaś miały studia niezmieniane przez 20 lat.
Gminy niekiedy także zmieniały mpzp, ale robiły to długo – nawet przez cztery lata, a to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta