Cywilizowany świat walczy z rosyjskimi diamentami

autor zdjęcia: shutterstock

źródło: Rzeczpospolita

Reżim na Kremlu obawia się utraty zysków z handlu diamentami, które dotąd – inaczej niż ropa czy gaz – nie były objęte sankcjami

Nowe sankcje uderzą nie tylko w Rosję, ale też w te kraje, które popierają reżim na Kremlu. Na czarnej liście będą m.in. rosyjskie diamenty. Kreml twierdzi, że pomimo restrykcji znajdą się chętni na rosyjskie kamienie.

Podczas szczytu w Hiroszimie państwa G7 (USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Kanada) zobowiązały się do zamrożenia rosyjskich aktywów, dopóki Moskwa nie zrekompensuje szkód spowodowanych agresją na Ukrainę. Kraje G7 obejmą sankcjami handel i wykorzystanie diamentów wydobywanych, przetwarzanych lub produkowanych w Rosji. Wcześniej, przed szczytem G7, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział na briefingu w Hiroszimie, że...