Putin myśli o wojnie z Zachodem
Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wprowadzi system kartek żywnościowych. Siłą zapędzi ludzi do pracy w zakładach przemysłu zbrojeniowego – mówi „Rz” Leonid Gozman, rosyjski opozycjonista i były doradca prezydenta Borysa Jelcyna.
W swoim przemówieniu Władimir Putin 9 maja mówił, że to Zachód prowadzi wojnę przeciwko Rosji. Czy takie odwrócenie faktów pana zaskakuje?
Od dawna już nic mnie nie zaskakuje w przemówieniach Putina. Bardziej niepokoi. Nie groźby, które rzuca, tylko poziom nieadekwatności i niezrozumienia tego, jak wygląda świat. To straszne. Co prawda, dzięki Ukraińcom Federacja Rosyjska bardzo osłabła, ale wciąż nadchodzi stamtąd zagrożenie. I niebezpieczne jest to, że na czele Rosji stoi taki człowiek. Myślę, że nie do końca zdaje sprawę z tego, w jak strasznej sytuacji znalazła się Rosja z jego winy.
Jak długo gospodarz Kremla jest w stanie prowadzić trwającą już od ponad roku wojnę?
Putin jest jednym z najbardziej niezależnych ludzi na świecie. Od nikogo i od niczego nie zależy, stracił również związek z rzeczywistością. Naród rosyjski też nie ma wpływu na jego zachowanie. Putin liczy się tylko z własnymi ideami i przekonaniami. Dlatego uważam, że żadne społeczne czy gospodarcze trudności kraju nie powstrzymają go. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wprowadzi system kartek żywnościowych. Siłą zapędzi ludzi do pracy w zakładach przemysłu zbrojeniowego. Jest gotów poświęcić dowolną ilość ludzi, nie przejmuje się liczbą ofiar. Nie obchodzi go to, że mobilizacja rujnuje naszą gospodarkę. Putin nigdy się nie zatrzyma. Chyba że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta