Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nienawidzę określenia płatki śniegu

03 czerwca 2023 | Plus Minus | Roch Zygmunt

Zaskoczyło mnie, jak ważne są dla was relacje międzyludzkie. Bo mimo powszechnego przekonania – słusznego – że jesteście pokoleniem cyfrowym, większość zetek chciałaby pracować stacjonarnie, ewentualnie hybrydowo. Z kolei milenialsi najchętniej nie poszliby już do biura w ogóle. Rozmowa z Justyną Suchecką, dziennikarką

Jak to się stało, że w ogóle zaczęłaś się interesować młodymi? To nie był popularny temat, a ty wydajesz właśnie trzecią książkę.

Sama się zastanawiam. Może wynikało to z lekkiego egoizmu, polegającego na tym, że mając z wami kontakt, chciałam ciągle czuć się młodo. Równocześnie jednak miałam świadomość, że właśnie nie byliście medialnie reprezentowani. O szkole mówili politycy, urzędnicy i nauczyciele, bo mają związki zawodowe. A ja chciałam wiedzieć, co na jakiś temat sądzą sami zainteresowani, i nie miałam kogo pytać. Rzecznik praw dziecka nie reprezentuje głosu młodzieży, co najwyżej jej interesy. Przez długi czas nie było żadnych rad przy ministrze czy przy innych instytucjach. Starałam się więc – nieco na przekór – pytać bezpośrednio was. Zostałam przez to w pewnym sensie łącznikiem między rodzicami a dziećmi, bo wyjaśniałam starszym, np. dlaczego ktoś gra w Minecrafta.

Rozumieli?

Różnie. Często występowałam w roli waszej adwokatki, bo reagowałam na rozmaite komentarze w stylu „ta dzisiejsza młodzież…”. Szukałam badań i ludzi, którzy weryfikowaliby te popularne tezy. Dziś myślę, że przełomowym momentem była likwidacja gimnazjów. Na kolegiach moi starsi koledzy i koleżanki opowiadali o tym, że na studiach dziennikarskich prowadzą zajęcia z absolwentami gimnazjów i oni są „tacy straszni”, „nic nie wiedzą” itd....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12587

Wydanie: 12587

Zamów abonament