80 arów prestiżu
Zabawny jest ten winiarski język – apelacja nie ma w nim nic wspólnego z sądami, a denominacja z wyznaniem. O co tu chodzi?
Dlaczego to jest tak upiornie drogie?! – pytamy, patrząc na ceny win. Bo są z najbardziej prestiżowych winnic, a wtedy ludzie płacą jak za zboże. Taki rynek. Ale nie każdy może sobie napisać na butelce Pomerol i żądać za to worka talarów. Czuwa nad tym skomplikowany system zakazów i nakazów, na którym zyskiwać mają i winiarze, i klienci. Producent, bo wie, że tylko on oraz sąsiedzi może oznaczyć swe wino jako sherry czy barolo. Klient z kolei wie, że wino, które kupuje, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta