Samochód w miastach to skrajnie nieefektywny środek transportu
Miasta należy projektować tak, aby ułatwiać przemieszczanie się ludzi, a nie samochodów – mówi Henk Swarttouw, prezes Europejskiej Federacji Rowerowej.
Na kongresie rowerowym Velo-city w Lipsku Daniel Mes z biura Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, powiedział, że w UE dojdzie do „tektonicznego przesunięcia”, jeśli chodzi o traktowanie roweru. Ma być postrzegany jako pełnoprawny środek transportu. To naprawdę jest alternatywa dla samochodu?
Bez wątpienia, szczególnie w miastach. Jest kilka powodów, aby tak sądzić. Ponad połowa przejazdów autem w miastach odbywa się na dystansach poniżej 5 km. Tak jest w zasadzie wszędzie: w Europie, Ameryce Północnej, Australii, Nowej Zelandii. Co więcej, około 30 proc. przejazdów liczy mniej niż 3 km. W większości przypadków autem podróżuje jedna osoba, bez dużego bagażu. Zdecydowana większość tych kierowców jest też fizycznie zdolna do pokonania takiego dystansu rowerem.
Warto podkreślić, że więcej osób nie może prowadzić auta niż roweru. Zamiana części tego krótkodystansowego ruchu samochodowego na ruch rowerowy sprzyja efektywnemu wykorzystaniu przestrzeni w miastach, pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo drogowe i środowiska, obniża emisje i hałas. W co bardziej zatłoczonych miastach rower jest też po prostu szybszym środkiem transportu niż samochód.
Żeby rozwijać infrastrukturę rowerową w miastach, trzeba na ogół ograniczać infrastrukturę samochodową. W Polsce budzi to duży opór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta