Trudno zapomnieć o wojnie
Iga Świątek gra w poniedziałek po południu w Roland Garros z Ukrainką Łesią Curenko o awans do ćwierćfinału.
W meczu tym liderka światowego rankingu jest zdecydowaną faworytką. Wygrała z Curenko (66 WTA) w ubiegłym roku w Paryżu i niedawno w Rzymie, w obu spotkaniach wynik był identyczny – 6:2, 6:0. Jeśli pokona Ukrainkę trzeci raz, jej kolejną rywalką będzie Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova (100 WTA) lub rozstawiona z nr. 6 Amerykanka Cori Gauff, która w sześciu meczach z Igą nie wygrała ani jednego seta, a w ubiegłorocznym finale Roland Garros przegrała 1:6, 3:6.
W tej sytuacji, wobec wycofania się z powodu kontuzji Jeleny Rybakiny (zgodnie z logiką rozstawienia miała być półfinałową rywalką Świątek), gra Polki o tytuł z Białorusinką Aryną Sabalenką (nr 2) wydaje się coraz bardziej realna.
I nie byłby to mecz jak inne, już chyba nie tylko z naszej perspektywy, którą określa wojna w Ukrainie. W Paryżu atmosfera wokół Sabalenki jest gęsta, a jej odmowa uczestniczenia w konferencji prasowej po zwycięskim meczu z Rosjanką Kamilą Rachimową jeszcze ją zagęściła.
Kłamstwa i wykręty
Białorusinka powiedziała, że przez pytania o wojnę podczas spotkań z dziennikarzami przestała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta