Zamach na historię
Pucz Stauffenberga stanowi podstawową część narodowej mitologii Niemiec. Tym bardziej dziwi, że niemieccy historycy milczą na temat tego, co zamachowcy myśleli o Polakach i Żydach.
Co roku 20 lipca Niemcy obchodzą rocznicę niedoszłego zamachu stanu w 1944 r., kiedy pułkownik Claus hrabia Schenk von Stauffenberg usiłował zabić Adolfa Hitlera. Rekruci Bundeswehry zostaną zaprzysiężeni przed Ministerstwem Obrony na Stauffenbergstrasse w Berlinie i wezwani przez ministrów do przestrzegania szlachetnych pryncypiów wyznawanych przez niemiecką opozycję.
Luka w mitologii
Dziś pucz Stauffenberga stanowi podstawową część narodowej mitologii Niemiec. Powstały tysiące opracowań na temat dysydentów i ich planów. Tym bardziej dziwi, że niemieccy historycy na ogół milczą na temat polityki zamachowców wobec Polski. Pozwolę sobie pokrótce wypełnić lukę, opierając się na badaniach, które przedstawiłem w zeszłym roku w Fort Worth na dorocznej konferencji amerykańskiej Society for Military History.
Jedna okoliczność obrazuje istotę sprawy. Prawie do końca spiskowcy (było ich raptem 130) utrzymywali kontakty z zachodnimi aliantami za pośrednictwem poselstw brytyjskich oraz amerykańskich w Szwecji i Szwajcarii. Jednym z rozmówców był Allen Dulles, słynny założyciel CIA. Ale w żadnym momencie puczyści nie pofatygowali się o kontakt z rządem RP w Londynie. Doskonale wiedzieli, że polski rząd także dysponuje placówkami dyplomatycznymi w Sztokholmie i Bernie. Wiedzieli, że władze polskie kontrolują znaczące siły na Zachodzie i że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta