O gwałcie i wyrywaniu torebki Louis Vuitton
Zawód sędziego powinien być koroną zawodów prawniczych. Choć lepiej nie mówić w ogóle o „zawodzie”.
Wyobraźcie sobie, że rozwydrzona grupka kilku osób rzuca się na jakąś kobietę, szarpiąc ją i wrzeszcząc, że zwierzęta cierpią dla zachcianek bogaczy, którzy okradają swoich pracowników, żeby mieć na swoje drogie gadżety, i wyrywa jej skórzaną torebkę Louis Vuitton, uszkadzając przy tym palce.
Jakiej kwalifikacji czynu moglibyśmy się spodziewać w takiej sytuacji i jakiej kary? Czy to rozbój zagrożony karą od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności? Nie wiem. Wiem natomiast, że gwałt zagrożony jest taką samą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta