Przed wyborami w Turcji podwyżki płac, po wyborach – podatków
Rzeczywistość powyborcza w Turcji okazała się mocno kryzysowa. Po rozdmuchaniu deficytu budżetowego przyszedł czas na duże podwyżki podatków i stóp procentowych.
Prezydent Recep Erdogan, walcząc o reelekcję w majowych wyborach, obiecywał bardzo wiele. Mówił m.in. o podwyżkach emerytur i płac w budżetówce, a nawet o tym, że gospodarstwa domowe przez miesiąc będą mogły dostawać darmowy gaz. Niektóre z tych obietnic już zostały zrealizowane, na przykład płaca minimalna wzrosła od 1 lipca o 34 proc. rok do roku i była to już jej kolejna duża podwyżka w okresie ostatnich 12 miesięcy. Tymczasem turecki deficyt budżetowy sięgnął w czerwcu równowartości 8,4 mld dol., co było rekordową wartością dla tego miesiąca. Był on blisko siedmiokrotnie wyższy niż przed rokiem. Do jego powiększenia przyczyniły się nie tylko „prezenty” fiskalne dla elektoratu, ale też koszty związane z odbudową prowincji zniszczonych kilka miesięcy temu przez trzęsienie ziemi.
Podatki w górę
Koszty związane z odbudową po trzęsieniu ziemi mogą sięgnąć nawet 100 mld dol. Analitycy średnio prognozują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta