Twarz, głos i serce mistrzyń
Zawsze mówiła to, co myśli. Pieniądze i kariera nie były najważniejsze, choć lubiła przecież błysk fleszy. Megan Rapinoe kończy piłkarską przygodę, ale pewnie jeszcze usłyszymy jej głos.
Książkę „One Life” – wydaną również w Polsce – zaczyna od wspomnienia hejtu, jaki wylał się na nią, gdy uklękła podczas odgrywania amerykańskiego hymnu wkrótce po tym, jak zrobił to Colin Kaepernick. – Nie zamierzam stać wyprostowany z dumy pod flagą kraju, który ciemięży osoby o innym kolorze skóry niż biały – wyjaśnił rozgrywający drużyny futbolu amerykańskiego San Francisco 49ers, a Rapinoe bez chwili zawahania wsparła jego gest.
Nie przewidziała konsekwencji: wybuchła histeria, piłkarka rozpaliła żar nienawiści. Nie szczędzono jej epitetów, grożono, życzono śmierci. Stała się tematem dyskusji nie tylko w małych prawicowych portalach, lecz także na antenie potężnego Fox News. Mówiono, że obraża amerykańskich żołnierzy i weteranów, domagano się wyrzucenia jej z amerykańskiej kadry. W jej rodzinnej miejscowości, w restauracji, gdzie pracowała jej mama, właściciele usunęli zdjęcia piłkarki wiszące za barem. Nawet niektórzy kibice byli gotowi palić koszulki z nazwiskiem Rapinoe, a co dopiero ci, którzy nie pałali do niej sympatią. Zachowanie zawodniczki nie znalazło uznania federacji piłkarskiej ani trenerki amerykańskiej kadry – zapłaciła miejscem w składzie.
Zapewne nie ma przypadku w tym, że jedna z największych gwiazd kobiecej piłki nożnej nie zaczyna autobiografii od kwestii sportowych. Wybrała to,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta