Areszt dla Czarneckiego od nowa
Przez brak podpisu sędziego decyzja o odmowie aresztu jest nieważna. Sprawę musi zbadać nowy skład sądu.
Zadziwiający obrót sprawy milionera Leszka Czarneckiego, któremu prokuratura chce postawić zarzuty w aferze GetBacku. Rozpoznający ją sędzia w czerwcu odmówił aresztowania biznesmena, tyle że na jego postanowieniu brak podpisu. Przeoczenie, roztargnienie czy może czyjeś intencjonalne działanie – pozostaje zagadką. Sąd okręgowy tego nie dociekał – wadliwe postanowienie uchylił, a sprawę przekazał do ponownego rozpoznania w I instancji.
Zagadka podpisu
– Rażący błąd sądu rejonowego, który nie opatrzył postanowienia podpisem, oddala perspektywę rozstrzygnięcia wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania, które jest konieczne do ujęcia podejrzanego, ogłoszenia mu zarzutów i zakończenie śledztwa – mówi prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
– Sąd okręgowy poszedł drogą na skróty, nie podejmując w ogóle próby ustalenia, co się naprawdę wydarzyło, i dlaczego postanowienie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta