Straszenie euro i zaginiony azymut
W najbliższej kadencji parlamentu przyjęcie euro nie jest możliwe. Ale obranie tego kierunku pomogłoby zbić inflację do cywilizowanego poziomu i oczyścić stajnię Augiasza w finansach państwa.
Nie trzeba być kierowcą rajdowym czy instruktorem harcerskim, by wiedzieć, że podróż lub wędrówka bez drogowskazu, mapy czy kompasu i azymutu często kończy się w ślepej uliczce lub na grzęzawisku. Przez wiele lat po 1989 r. kierunek był oczywisty: szliśmy na Zachód, budując gospodarkę rynkową. Na drogowskazie mieliśmy NATO i UE. Pomagało to zmieniać armię i prawo, z pożytkiem dla bezpieczeństwa i gospodarki. Dotarliśmy i do NATO, i do UE. Choć na co dzień tego nie doceniamy, napad Rosji na Ukrainę przypomniał, jak potrzebna była ta narodowa podróż.
Po wejściu do Unii pojawił się nowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta