Łyżka dziegciu w kotle grochówki
Abramsy, himarsy i patrioty na ulicach Warszawy pokazały, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi” – i to dobrze, biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną, w jakiej się znaleźliśmy. Ale budując silną armię, PiS musi pamiętać, że buduje ją dla Polski, a nie dla siebie.
Zbudowaliśmy potężne siły zbrojne” – mówił przed defiladą szef MON Mariusz Błaszczak, a prezydent Andrzej Duda podkreślał, że Polska się zbroi, by sama siła polskich sił zbrojnych odstraszała agresora. I na defiladzie było to widać: zamiast pamiętających czasy radzieckie czołgów T-72 na ulicach Warszawy ryczały zachodnie abramsy, leopardy i koreańskie K2. Akompaniowały im himarsy, haubice K9 czy swojskie kraby. A nad nimi latały F-16, F-35 i śmigłowce Apache. Armia polska niewątpliwie przez ostatnie lata bardzo się zmieniła – i jest to zmiana w tym kierunku, który zwiększa nasze poczucie bezpieczeństwa.
Problemem z modernizacją armii w wykonaniu PiS jest jednak to, że rozmachowi całego przedsięwzięcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta