Bogowie jeszcze nigdy nie byli tacy mali
„Oppenheimer” nie wywołuje drżenia rąk na myśl o potędze środków, w jakich posiadanie weszła ludzkość w erze nuklearnej. To nie rozszczepienie atomu zagraża istnieniu naszej planety. Prędzej popękanie ludzkiej duszy.
W całym trwającym niemal trzy godziny i – szczerze mówiąc – dość nużącym filmie „Oppenheimer” Christophera Nolana na miano wstrząsającej zasługuje tylko jedna scena. I nie jest to bynajmniej żadna z próbnych czy wyśnionych przez jej konstruktora eksplozji nuklearnego ładunku.
Rzecz dzieje się w gabinecie prezydenta Trumana, na zamkniętym przed światem spotkaniu wąskiej, decydującej o spuszczeniu bomby atomowej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta