Bunt wobec Zagłady
II wojnę światową przeżyło ok. 50 powstańców Sobiboru. Eda Lichtman powiedziała: „Celem tego powstania nie było uratowanie naszego życia. [...] Stawialiśmy sobie za cel, [...] żeby uratowała się garstka, choćby jeden, który opowie światu o tym niesłychanym barbarzyństwie”.
Jeden z ocalałych więźniów SS-Sonderkommando Sobibor Tomasz „Toivi” Blatt napisał: „Zdawaliśmy sobie sprawę z czekającego nas losu. Wiedzieliśmy, że byliśmy w obozie zagłady i naszym przeznaczeniem jest śmierć”.
Pomimo tak ciężkiej sytuacji wśród więźniów zaczęły rodzić się pewne formy oporu. By zwiększyć głodowe racje żywnościowe, niektórzy z narażeniem życia wykradali produkty spożywcze, z których w ukryciu przyrządzano dodatkowe posiłki. W miarę możliwości chroniono w pracy chorych i wycieńczonych. Pocieszano się i podtrzymywano na duchu. Wszechobecny terror i zagrożenie dekonspiracją nie zniechęcały niektórych do prowadzenia tajnej działalności w małych grupach. Najczęściej były to osoby wywodzące się z tych samych miejscowości. Aktywni byli przede wszystkim Żydzi pochodzący z Lubelszczyzny: z Chełma, Izbicy, Włodawy i Żółkiewki. Na początku 1943 roku podjęli oni próbę stworzenia większej grupy konspiracyjnej, której trzon stanowili Lejba (Leon) Felhendler, Mojżesz Hackman, Mojżesz Merenstein, Stanisław Szmajzner oraz krawiec Józef i szewc Jakub o nieustalonych nazwiskach. Zbierali oni informacje o obozie i zwyczajach personelu, pozyskiwali do współpracy i przekupywali wybranych strażników, karali donosicieli, rozważali różne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta