Tako rzecze Vivek Ramaswamy
Chudy facet o śmiesznym nazwisku namiesza w amerykańskiej polityce?
Pierwsza debata telewizyjna kandydatów Partii Republikańskiej, którzy chcieliby widzieć się w Białym Domu, nie miała zdecydowanego zwycięzcy. Odbyła się bez Donalda Trumpa. Dziennikarze wskazywali dwóch wygranych: Rona DeSantisa i Viveka Ramaswamy’ego. Ten pierwszy to polityk znany, były kongresman i aktualny gubernator Florydy. Ten drugi to postać do niedawna anonimowa, może poza rodzinnym Cincinnati w Ohio.
Po debacie, która odbyła się w sierpniu, część komentatorów oceniła, że Ramaswamy wypadł dobrze; za znaczące uznali też to, że był najbardziej atakowany przez konkurentów, często ciosami poniżej pasa. Inni przekonywali, że zaprezentował się jako osoba zbyt pewna siebie, nawet irytująca i arogancka, co niekoniecznie jednak musi być w polityce minusem.
Na tak dużej arenie politycznej był debiutantem. I to odważnym. Kiedy rozmowa zeszła na zmiany klimatu, szybko oznajmił: „Jesteśmy republikanami, bądźmy szczerzy. Jestem jedyną osobą na tej scenie, której się nie kupuje i nie płaci, więc mogę powiedzieć tak: program dotyczący zmian klimatycznych to mistyfikacja”.
W ten sposób dał znać, że zaletą jest wchodzenie do dużej polityki spoza niej i z własnymi pieniędzmi. Wielu ludziom się to dzisiaj podoba.
„Kim, do cholery, jest ten chudy facet o śmiesznym nazwisku i co on, do cholery,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta