Katastrofa na Odrze kompromituje państwo
Nie ostrzeżono w porę ludności, nie zamknięto dostępu do zatrutej rzeki. Nie zbadano wpływu na zdrowie kontaktu z zatrutą wodą lub śniętymi rybami.
Kompromitującą porażkę poniósł polski rząd w czasie ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej na Odrze, w której zatrute zostały setki ton ryb. Raport w sprawie związanych z nią działań administracji publicznej ma zaprezentować Najwyższa Izba Kontroli. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rzeczpospolita”, NIK zarzuciła odpowiedzialnym za bezpieczeństwo obywateli instytucjom bierność i brak szybkiej reakcji wobec narastającego zagrożenia, a także niepodjęcie koniecznych w takiej sytuacji kroków mogących zapobiec rozprzestrzenianiu się gigantycznych ilości martwych ryb.
Rządzący, zamiast działać, tracili cenny czas. Choć wojewodów śląskiego i opolskiego, a także ministrów infrastruktury oraz środowiska powiadomiono o katastrofie, informacjom tym nie nadano odpowiedniej rangi. Także zbyt późno przekazano je do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB): administracja publiczna zaczęła działać dopiero po dziesięciu dniach, gdy do RCB zadzwoniła w sprawie śniętych ryb osoba fizyczna, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta