Pogłoski o śmierci kryptowalut
Proces Sama Bankmana-Frieda, założyciela giełdy FTX, potwierdził, że była ona prostacką piramidą finansową. Ale skandal ten nie zniszczył rynku kryptowalut. Bitcoin jest dziś o wiele droższy niż rok temu, a analitycy snują wizje jego dalszych dużych zwyżek.
Co zostanie po Samie Bankmanie-Friedzie? Masa złośliwych memów i ciekawy przypadek do analizowania, by w przyszłości nie dawać się wykorzystywać podobnym oszustom. A przecież był on człowiekiem mającym zrewolucjonizować globalną branżę finansową. Mając mniej niż 30 lat, był już na okładce magazynu „Fortune”. Był królem życia. Spotykał się z ludźmi znanymi i potężnymi. Niektórych z nich opłacał. Chciał doradzać rządowi USA w kwestii regulacji rynku kryptowalut. Po spektakularnym upadku FTX, czyli giełdy kryptowalutowej, przestał być oczywiście postrzegany jako „młody finansowy geniusz”, a stał się „sprytnym oszustem” i „finansowym superzłoczyńcą”. Właśnie uznano go za winnego siedmiu poważnych zarzutów po procesie trwającym niecały miesiąc.
Przekonywał podczas niego, że nie był oszustem, tylko człowiekiem skrajnie niekompetentnym, który tak właściwie nic nie wiedział o kryptowalutowym biznesie. Ława przysięgłych nie dała temu wiary. SBF, jak go skrótowo nazywają media, grozi teraz 115 lat odsiadki. W internecie krąży już rysunek, na którym siedzi on na pryczy w celi i wpatruje się w zdjęcie Caroline Ellison, swojej byłej dziewczyny i wspólniczki, która obciążyła go zeznaniami.
Zapewne za kilka lat o SBF i jego przekrętach będą pamiętać już tylko specjaliści. Upadek giełdy FTX był bowiem jedynie krótkim epizodem na rynku kryptowalut. Minął ponad rok od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta