Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Król George nie zbawił Liberii

25 listopada 2023 | Plus Minus | Wojciech Małysz
George Weah najpierw miał jako piłkarz rząd dusz, a później został prezydentem Liberii, ale walkę o reelekcję właśnie przegrał
autor zdjęcia: JOHN WESSELS/AFP
źródło: Rzeczpospolita
George Weah najpierw miał jako piłkarz rząd dusz, a później został prezydentem Liberii, ale walkę o reelekcję właśnie przegrał
George Weah był jedną z gwiazd Milanu, choć kibice kojarzą go też z występów w AS Monaco czy Paris Saint-Germain
autor zdjęcia: AP Photo/Carlo Fumagalli/east news
źródło: Rzeczpospolita
George Weah był jedną z gwiazd Milanu, choć kibice kojarzą go też z występów w AS Monaco czy Paris Saint-Germain

Miała być krainą wolności, a okazała się nowym jądrem ciemności i przeżartym korupcją jednym z najbiedniejszych krajów świata. Były wybitny piłkarz George Weah nie odmienił Liberii, więc żegna się z prezydenturą.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich żaden z kandydatów nie zdobył 50 procent głosów potrzebnych do wygranej. Faworyci – 57-letni Weah oraz 78-letni Joseph Boakai – uzyskali zbliżone wyniki. W drugiej turze rywalizacja była niemniej zacięta. Pierwsze, cząstkowe wyniki wskazywały, że zwycięzcą będzie Boakai, a dane spływające z kolejnych komisji nie pozostawiały złudzeń. W sobotę 18 listopada, kiedy trwało jeszcze liczenie głosów, Weah pogratulował rywalowi.

Na boisku był artystą. Kto nie pamięta tamtych czasów i meczów, może zobaczyć filmy. Choćby ten przedstawiający akcję ze spotkania Milanu z Veroną, kiedy po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego przez rywali przejął piłkę we własnym polu karnym i pognał z nią przez niemal całe boisko oraz minął kilku zawodników, by na koniec umieścić ją w siatce płaskim strzałem w długi róg.

Niczym kot z gatunku tych największych – lew albo jaguar – łączył siłę i elegancję. Poruszał się z gracją, czarował techniką, strzelał piękne gole. Grał dla czołowych europejskich klubów, a w 1995 roku – jako pierwszy i do dziś jedyny piłkarz z Afryki – zdobył Złotą Piłkę, czyli najcenniejsze indywidualne trofeum w piłce nożnej. Dla swoich rodaków był źródłem radości oraz powodem do dumy. Jednym z niewielu, bo kiedy on...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12733

Wydanie: 12733

Zamów abonament