Jak upamiętnić pandemię
Łatwiej nam zbudować pamięć wojen, konfliktów zbrojnych czy ludobójstw, natomiast trudniej takich zjawisk, jak głód, epidemie czy katastrofy, w których czynnik sprawczy nie jest jednoznaczny – mówią organizatorzy konferencji „Genealogie pamięci”. Rozmowa z Rafałem Rogulskim i Eweliną Szpak
Czym są „Genealogie pamięci”?
Rafał Rogulski: To cykl konferencji – najstarszy, jaki realizuje Europejska Sieć Pamięć i Solidarność (ESPS). To było pierwsze przedsięwzięcie, od którego zaczęliśmy w ogóle nasze funkcjonowanie. Był przełom lat 2010 i 2011 i z prof. Janem Rydlem, wówczas nowym koordynatorem „Sieci”, który zastąpił zmarłego w katastrofie smoleńskiej Andrzeja Przewoźnika, zastanawialiśmy się, od czego najlepiej rozpocząć to międzynarodowe przedsięwzięcie. I uznaliśmy, że musimy zacząć od zakotwiczenia ESPS w świecie naukowym, ponieważ pojęcie „polityka historyczna” wzbudzało wówczas – zwłaszcza u historyków – rozmaite wątpliwości. Zorganizowaliśmy więc poważną konferencję na temat pamięci, chcąc pokazać, że to, co my mamy do zaoferowania, nie jest w żaden sposób zmanipulowane. Pokazaliśmy, że chcemy wspierać dialog o historii, pamięci i tożsamości na różnych poziomach i chodzi nam o rozmowę w środowisku międzynarodowym.
Od początku miały to być coroczne konferencje?
R.R.: Tak, od początku zakładaliśmy, że nie możemy poprzestać na jednorazowym wydarzeniu i że jeśli rzeczywiście chcemy na poważnie rozmawiać o trudnych sprawach i wspierać kontakty naukowców Europy Środkowo-Wschodniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta