Bunt choinki przeciwko korzeniom
Jeżeli w tym konkretnym momencie roku utracimy kontakt z symbolami, przestaniemy próbować je odczytywać, nadawać im ich prawdziwe imię, traktować jak kierunkowskazy prowadzące do pełni i prawdy, to już na dobre pogrążymy nasze życie w bezsensie. Braku znaczenia, właściwego słowa i sensu – „logosu”, który za parę tygodni stanie się ciałem.
Ależ, drogi panie, to tylko słowa. Nie wstyd panu w ogóle zważać na takie błahostki? Jest tyle prawdziwych problemów – na przykład to, że ktoś może się poczuć dotknięty. Nie wszyscy muszą przecież świętować Boże Narodzenie. Czy nie byłoby prawdziwym, takim – rozumie pan – głębszym, bardziej autentycznym wyrazem chrześcijańskich uczuć – okazać im zrozumienie, wykazać się otwartością? Nie chcielibyśmy przecież zepsuć świątecznej, o przepraszam, zimowej atmosfery.
Może do Bożego Narodzenia został jeszcze miesiąc, ale tak jak z odpowiednim wyprzedzeniem ruszają kampanie marketingowe, tak podobną zapobiegliwością wykazują się Strażnicy Światopoglądowej Neutralności. Czuwający nad tym, by w szkołach, miejscach pracy czy urzędach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta